W mieście, którym ma miejsce akcja serialu zapada decyzja o połączeniu dwóch prywatnych uczelni – Yuihime oraz Kagamidai. Problem w tym, że Yuihime to szkoła żeńska, natomiast do Kagamidai uczęszczały zarówno kobiety jak i mężczyźni. Fakt ten rzecz jasna wzbudził wiele sprzeciwów wśród uczennic Yuihime, więc zdecydowano, że na początek zostanie wysłana tylko część uczniów Kagamidai w celu przeprowadzenia testu. W grupie tej znajduje się między innymi Uryuu Shingo – główny bohater, oraz jego siostra – Sakuno.
Spis Treści
Oprawa audioowizalna Mashiro-iro Symphony
Wizualnie to anime jest ucztą dla oka. Tak ładnie zaprojektowanych postaci, ich strojów i starannego narysowania nie widzi się często. Oczywiście przy takim poziomie rysowania postaci, animatorzy nie mogli zapomnieć o tłach, które także bardzo dobrze się prezentują. Sama animacja jest płynna i jak już wspomniałem – staranna. Nawet z przy ujęciach, gdzie bohaterzy są dość daleko od pierwszego planu wszystko jest wyraźne i nie jest zniekształcone. Nie wypada w tym momencie nie wspomnieć również o zbliżeniach na twarze – wszystko jest idealnie ostre, proporcje są starannie zachowane. Wszystko to powoduje, że nie można oderwać oczu od ekranu telewizora. Kolejnym dużym plusem jest (tak, to będę powtarzał za każdym możliwym razem) niemal całkowity brak 3DCGI, natomiast jak nietrudno się domyślić, po przeczytaniu wcześniejszych zdań – rzuty 2D są zrealizowany idealnie. Nie muszę chyba wspominać o tym, że docenić w pełni walory artystyczne możemy tylko wtedy, gdy będziemy oglądać serial z dysku BlueRay, lub chociaż dobrej jakości materiału 1080p. Powtarzam to często, ale myślę, że tego nigdy nie jest zbyt wiele – oglądanie czegokolwiek poniżej 720p , lub tandetnych streamów jest totalnym brakiem szacunku dla twórców i odbieraniem sobie co najmniej 50 procent przyjemności z oglądania.
Muzycznie także jest dobrze. Bardzo dobry opening, oraz soundtrack, który idealnie wpasowuje się w klimat serialu. Mam w planach się z nim bliżej zapoznać w najbliższej przyszłości.
Bohaterowie i fabuła Mashiro-iro Symphony
Dużym plusem jest postać głównego bohatera, wyłamuje on się znacząco ze schematów, podobnie jak miało to miejsce w Clannad (lub innych produkcjach Key). Jest on odpowiedzialny, zaradny oraz stały uczuciowo i emocjonalnie. Takich rzeczy nie widzi się często. Cieszę się także z faktu, że praktycznie pozbyto się komedii, owszem – jest kilka śmiesznych sytuacji, ale jest to zdecydowanie nisza jeśli chodzi o tę produkcję. Twórcy skupili się na przedstawieniu każdego z głównych bohaterów, dużo dowiadujemy się o ich przeszłości, oraz o tym, co aktualnie przeżywali. Dramatu może nie ma tutaj zbyt wiele, ale jest on dobrze zrealizowany i w odpowiednich chwilach pobudza emocje oglądającego. Duzo tutaj również slice of life – wiem, istnieje polski odpowiednik tego gatunku – okruchy życia, ale nie lubię go stosować, z racji, że w polskich mediach przyjął on się jako przedstawienie tragedii życiowych bohaterów, co w przypadku anime gatunku slice of life, jest trochę nie na miejscu. Kawałek życia znacznie lepiej obrazuje ten gatunek, ponieważ serie tego typu ukazują życie codzienne bohaterów. Można więc powiedzieć, iż jest to zwykła historia o życiu i uczuciach, ale ta zwykłość właśnie powoduje, że dana seria staje się niezwykła. Niewątpliwie gatunek slice of life połączony z romansem i dramatem jest moją ulubioną kombinacją także mając to na uwadze oraz zgodnie z moim systemem oceniania, serial ten dostaje notę 8/10 – jestem pewien, że obejrzę go ponownie w przyszłości.
Galeria
