Anime Zima 2022
Kolejny rok za nami. Mamy styczeń, pora więc na przygotowanie cosezonowej polecajki – anime zima 2022.
Podsumowanie sezonu jesiennego
Na samym początku, krótkie podsumowanie poprzedniego sezonu. Polecam zapoznać się z podlinkowanym wpisem, gdyż tutaj wymienię w wielkim skrócie najlepsze letnie serie (finalny komentarz oraz ocenę każdej wymienionej serii można również zobaczyć we wspomnianym wpisie poświęconym poprzedniemu sezonowi).
- Mushoku Tensei: Isekai Ittara Honki Dasu 2
- Tsuki to Laika to Nosferatu
- Taishou Otome Otogibanashi
- Sekai Saikou no Ansatsusha, Isekai Kizoku ni Tensei suru
- Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi
- Mieruko-chan
Rozczarowanie sezonu?
- Komi-san wa, Comyushou desu – pewnie będę w mniejszości, ale po kilku odcinkach całość zaczęła mnie nudzić (nie pomagały irytujące postacie jak Agari Himiko lub Yamai Ren). Mimo, że nie potrafię wskazać konkretnych powodów, po prostu wymęczyłem go do końca. Na plus na pewno świetne gry słowne na każdym kroku i w całej tej powtarzalności sporo subtelnego humoru wymagającego połączenia kilku faktów no i przynajmniej podstawowa znajomość języka japońskiego.
Wstępne oczekiwania dla sezonu Anime Zima 2022
Chciałbym zaznaczyć, że wpis ten będzie uzupełniany w miarę premier pierwszych odcinków. Standardowo będą dostępne opisy, moja opinia oraz zrzuty ekranu, więc polecam zaglądać tu częściej. PV (preview video) znajdują się na liście pod następnym nagłówkiem. Źródło obrazka użytego w banerze powyżej @izumi_morikubo.
Nie wiem co się konkretnie podziało, ale nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem do oglądania tak mało serii. Szczególnie po tym jak dobra była była zima zeszłego roku.
Akebi-chan no Sailor-fuku – jestem z mangą na bieżąco, naprawdę mam ogromną nadzieję, że Cloverworks tego nie spieprzy, ponieważ materiał źródłowy to wręcz arcydzieło. PV wyglądają świetnie (choć mimo wszystko daleko tutaj do poziomu artyzmu mangi). Tak czy inaczej, jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie serii tego sezonu. Karakai Jouzu no Takagi-san 3 – na tym etapie już chyba nie muszę nikogo przekonywać, trzeci sezon arcygenialnej serii. Za sterami ponownie Shin-Ei Animation, więc o jakość i wykonanie jestem spokojny. Kolejny plus jest taki, iż tytuł nie jest już na wyłączność Netflixa (jak sezon 2), co z pewnością zaowocuje nieporównywalnie lepszym oficjalnym tłumaczeniem. Shuumatsu no Harem – czytam mangę i mam spore oczekiwania względem tej adaptacji. Choć duet – Studio Gokumi oraz AXsiZ raczej nie pasują mi pod ten gatunek (mimo, iż oba studia bardzo szanuję). CUE! – tytuł o aktorkach głosowych? Jak najbardziej jest w kręgu moich zainteresowań. Za wykonanie odpowiedzialne są dwa studia (z całego ich dorobku widziałem po jednym tytule) – Graphinica oraz Yumeta Company. IRODORIMIDORI – wygląda na ciekawą serię o idolkach. Samo PV dużo zdradza – oprawa wizualna razem z animacją będzie świetna, no i riffy gitarowe użyte w BGM mocno przypominają stare soundtracki z gier Segi, więc zakładam, iż muzycznie również będzie dobrze. Ma to być tytuł jedenastominutowy. Niestety na chwilę obecną nie mogę się nigdzie doszukać jakie studio będzie odpowiedzialne za animację. Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru – sporo osób wielbi materiał źródłowy. Niestety nie miałem okazji zapoznania się z nim, ale plakat i PV wyglądają wystarczająco interesująco bym dał szansę tej serii. Wykonaniem zajmuje się (ponownie w tym sezonie) Cloverworks. Slow Loop – serial o wędkowaniu. Co mnie w nim zauroczyło (mimo, że temat ten mnie kompletnie nie interesuje)? Sielska atmosfera małej miejscowości, świetny utwór, który będzie użyty jako opening w drugim PV i bardzo ładny character design. Z nazwy kompletnie nie kojarzyłem studia Connect, jednak po szybkim zerknięciu na listę z ich dorobkiem zauważyłem, że mieli kilka serii, które bardzo mi do gustu przypadły (np Senryuu Shoujo). Fantasy Bishoujo Juniku Ojisan to – dodałem na listę ze względu na taką biedę w tym sezonie. Może akurat ten isekai okaże się być jednym z tych przyjemnych. Nie mam pojęcia od czego wywodzi się studio OLM Team Yoshioka, lecz zakładam, iż jest to po prostu oddział OLM. Sorairo Utility – seria o dziewczynach grających w golfa. Z informacji, które udało mi się znaleźć wynika niestety, iż ma to być jeden piętnastominutowy odcinek, sam reżyser o tym wspominał, lecz nie bezpośrednio (stwierdził tylko, iż zakładano, że miał to być projekt dziesięciominutowy, a będzie piętnastominutowy – z tej informacji niestety nic nie wynika jednoznacznie – czy chodzi o długość poszczególnych odcinków, czy może o to, że całość będzie trwała minut 15). Ze skromnego dorobku studia Yostar Pictures też nie można zbyt wiele wywnioskować.
- Dlaczego opisy zawsze zaczynam od strony wizualnej? Dlatego ponieważ jest to zazwyczaj pierwsza rzecz, którą widzimy i szczególnie w przypadku pierwszych odcinków – zapada w pamięć.
- Dlaczego nie opisuję/oglądam serii X? Przecież jest taka super i w ogóle. Nie wiem co teraz będzie komercyjnym hitem, ale skoro nie wymieniłem tego w moim wpisie, to znaczy, że kompletnie mnie to anime nie obchodzi. Nie wymieniam takich serii ponieważ szkoda mi czasu, żeby je oglądać – tym samym ich nie polecam – ponieważ jak już wiele razy wspomniałem – polecam tylko to, co mnie interesuje.
Moja ramówka Anime Zima 2022 oraz PV
IRODORIMIDORI
Pozostałości z poprzedniego sezonu
Informacja o zawartości wpisu
Jeszcze raz przypominam o fakcie, że opisy, zdjęcia i moje opinie o Anime Zima 2022 pojawiać będą się na bieżąco, w miarę ukazywania się pierwszych odcinków. Kolejność opisów poniżej = kolejność premier odcinków. Pełną ramówkę sezonu anime wiosna 2021 można znaleźć np tutaj.
Podobnie jak we wpisie dotyczącym poprzedniego sezonu, pod opisem danego anime pojawi się moja ocena (według schematu dostępnego poniżej) po pierwszym oraz ostatnim odcinku:
Tak – uważam, iż dana produkcja jest warta uwagi.
Nie do końca – w przypadku pierwszego odcinka zazwyczaj znaczyć to będzie, że nie zostało w nim ukazana wystarczająco wiele fabuły, by polecić daną serię. W przypadku szóstego – seria jest przeciętna i można ją pominąć.
Nie – nie polecam, szkoda czasu.
Tak jak zawsze – będę także informować o jakości tłumaczenia. Gdy do danej serii będzie istniała lepsza według mnie alternatywa dla oficjalnych subów, pochodzących od Crunchyroll czy Funimation (a tym samym i HorribleSubs), to pojawi się stosowna notka po wrażeniach z pierwszego odcinka.
Opisy, zrzuty oraz opinie sezon Anime Zima 2022
Karakai Jouzu no Takagi-san 3 / からかい上手の高木さん3
Nishikata to najzwyczajniejszy ze zwyczajnych chłopców uczęszczających do zwyczajniej szkoły. Od pewnego czasu ma jednak problem ze swoją sąsiadką z ławki. Takagi – bo o niej mowa – wykorzystuje każdy możliwy moment na droczenie się z Nishikatą. Chłopak nie daje jednak za wygraną i próbuje snuć coraz to nowsze plany odegrania się. Sezon 3
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – mam wrażenie, że oprawa wizualna ciut się zmieniła. Paleta kolorów wydaje mi se trochę bardziej pastelowa. W każdym razie – każdy inny aspekt tej serii pozostał taki sam i to wbrew pozorom świetna wiadomość. Takahashi Rie i Kaji Yuuki ponownie pokazali swoją klasę. Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.
Shuumatsu no Harem / 終末のハーレム
Mizuhara Reito dowiaduje się od swojego lekarza, że ma stwardnienie rozsiane. Proponuje mu hibernację na okres pięciu lat, gdyż zaawansowana AI, do której ludzkość ma dostęp, jest bliska znalezieniu leku na to ciężkie schorzenie. Chłopak podejmuje decyzje, że podda się hibernacji, jednak przed tym chce załatwić jeszcze kilka niedokończonych spraw. Jedną z nich jest wyznanie uczuć swej przyjaciółce z dzieciństwa o imieniu Erisa. Nadchodzi dzień hibernacji, Reito żegna się z rodziną i Erisą a następne co widzi, to świat pięć lat później, który zmienił się nie do poznania. Jego opiekunka, Suou Mira oznajmia mu, że na świecie pozostało tylko pięciu mężczyzn, którzy byli w stanie hibernacji. Reszta zginęła zarażona tajemniczym MK Virusem doprowadzającym do śmierci osobników płci męskiej w kilka dni. Dodatkowo informuje go, że chłopcy narodzeni z genami ocalałych mężczyzn, do których ciąży doszło w sposób naturalny, posiadają wrodzoną odporność na śmiercionośnego wirusa i są oni jedyną nadzieją dla uratowania rasy ludzkiej, dlatego musi podjąć wyzwanie zapłodnienia kobiet, które z własnej woli zgłosiły się na ochotniczki.
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – jestem z mangą na bieżąco. Pierwszy odcinek to bardzo dobra adaptacja materiału źródłowego. Opis może zwiastować, że seks to jedyny cel tego tytuły, a fabuły nie ma, jednak mogę zapewnić, że owszem – jest tego całkiem sporo, to fabuła stopniowo nabiera tempa i robi się naprawdę ciekawa. Wizualnie jednak coś mi nie pasuje i nie jest to na pewno kwestia tego, iż porównuję jakość rysunku z mangą (oczywiście w materiale źródłowym jest pod tym względem lepiej), ale coś nie do końca pasuje mi z proporcjami postaci w co najmniej kilku scenach. Sam styl na szczęście jest dość podobny (choć bardziej ubogi w szczegóły). Mam nadzieję, że dalej będzie pod tym względem lepiej, tym bardziej że serię tę przełożono z jesieni. Na razie jestem pozytywnie nastawiony do tej adaptacji, czekam na kolejne odcinki.
Istnieją dwie wersje – jedna oficjalna z cenzurą (tak jak normalnie w japońskiej TV) oraz wersja bez cenzury z AT-X (niestety z dużo gorszą jakością obrazu). Pierwszy odcinek to zaledwie kilka krótkich urywków, lecz w kolejnych będzie tego na pewno więcej więc… pick your poison. Są również 2 oficjalne tłumaczenia – jedno z Muse Asia, drugie od CR. Obie opcje są bardzo dobre, lecz osobiście wybrałbym tę od CR z racji tego, że timing jest lepszy i choć minimalny typesetting.
CUE!
Mutsuishi Haruna od zawsze chciała zostać aktorką głosową, od małego razem ze swoimi ulubionymi seiyuu odgrywała przeróżne role postaci, oglądając anime. Jej marzenie się w końcu spełnia, dostaje odpowiedź na wniosek chęci współpracy z nowopowstałą agencją aktorek głosowych AiRBLUE, która planuje zatrudnić osoby bez wcześniejszego doświadczenia komercyjnego i uczynić z nich profesjonalistów. Zdenerwowana, przychodzi na miejsce godzinę przed czasem. Na miejscu zauważa ją menadżerka przygotowująca pomieszczenie, gdzie mają się spotkać wszystkie ochotniczki. Po przybyciu wszystkich na miejsce następuje zmiana planów. Ich trenerka ogłasza, że każdy będzie odgrywać w parach krótką scenę z Hamleta. Dziewczyny z przerażeniem stwierdzają, że nie znają tego dzieła, jednak zostają poproszone, by przedstawiły własną interpretację, wyrażając siebie i pokazując swoje mocne strony…
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – jestem zaskoczony, jak dobrze wykonano reżyserię tego odcinka (mam nadzieję, że nie tylko tego pierwszego). Szczególnie iż pierwowzorem jest gra na smartfony. Całość zleciała bardzo szybko. Animacja wygląda dość porządnie – podobnie jak jakość samego rysunku. W obsadzie aktorów głosowych wiele debiutów (przynajmniej w anime), sporo ludzi z niedużym doświadczeniem, więc podobnie jak same bohaterki. Bardzo spodobało mi się, jak zostało pokazane odgrywanie tej sceny Hamleta z Ofelią. Pierwsza para odegrała całość dokładnie tak, jak ma to miejsce w teatrze, natomiast główna bohaterka ze swą znajomą użyły zupełnie innych emocji i intonacji, co całkowicie zmieniło wydźwięk całości i dało ducha nadziei. Serial ma liczyć 24 odcinki, a po startowym mam dość spore oczekiwania. BTW, tylko ja miałem wrażenie, że było sporo nawiązań do Xenoblade 2?
Slow Loop
Minagi Hiyori uwielbia wędkować. Pasję tę odziedziczyła po ojcu, który zmarł kilka lat wcześniej. Pewnego marcowego dnia, jak zwykle zabiera swój sprzęt nad pobliskie wybrzeże i zarzuca wędkę w morskie fale. Po kilku godzinach zauważa nieznajomą twarz dziewczyny, która widząc pierwszy raz morze, pragnie do niego wskoczyć. Hiyori ją jednak powstrzymuje, zdając sobie sprawę, jak zimna jest jeszcze woda o tej porze roku. Po krótkiej rozmowie nieznajoma wyjawia, że ma na imię Koharu i chciałaby spróbować wędkowania. Po wymianie kilku zdań zauważają dziwny zbieg okoliczności – obie nie mają jednego rodzica oraz obie mają tego dnia spotkanie ze swymi nowymi rodzinami. Z racji tego, iż na tym świecie zbiegi okoliczności nie występują, okazuje się, że Hiyori oraz Koharu zostają siostrami, a ich wspólną pasją staje się wędkowanie i przyrządzanie złowionych ryb.
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – bardzo przyjemnie oglądało mi się startowy odcinek. Tak jak już wspominałem przy okazji Houkago Tiebou Nisshi – wędkowanie mnie nie interesuje, lecz jeśli seria zrealizowana jest przyzwoicie, to fakt ten nie wpływa na mój odbiór. Tak też jest w tym przypadku. Oprawa wizualna cieszy oko, podobnie jak sama animacja. Aktorki głosowe głównych bohaterek są świetne, mimo że Kusumi Rin (Hiyori) dopiero debiutuje w anime, a Hioka Natsumi (Koharu) ma dość niewielki dorobek – przynajmniej jeśli chodzi o role w anime (między innymi Eniwa Shii z Super Cub). Miło widzieć kolejną adaptację mangi z magazynu Maga Time Kirara.
Polecam napisy grupy Naynpasu.
Akebi-chan no Sailor-fuku / 明日ちゃんのセーラー服
Akebi Komichi od zawsze marzyła o tym, by nosić marynarski mundurek szkolny, niestety coraz więcej placówek w obecnych czasach rezygnuje z tego typu mundurków. Dlatego też postanowiła wybrać prestiżową szkołę dla dziewcząt – Ryoubai, do której uczęszczała jej matka, gdzie tradycja ta jest podtrzymywana. Z racji tego, iż jej matka jest również krawcową, ma w planach sama jej go uszyć, polegając na wzorze z jej czasów. Na ceremonii otwarcia okazuje się jednak, iż zarząd Ryoubai kilka lat wcześniej mocno uprościł design mundurków i obecnie dziewczęta noszą proste marynarki. Dyrektorka szkoły pamiętając jej matkę oraz widząc zafascynowanie marynarskimi mundurkami Komichi, zezwala jej na noszenie klasycznego wzoru…
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – seria, na którą czekałem najbardziej tego sezonu, ponieważ absolutnie uwielbiam materiał źródłowy. Startowy epizod to adaptacja około połowy pierwszego tomu. Miałem spore obawy, szczególnie o oprawę wizualną, ponieważ manga pod tym względem to również majstersztyk. O ile kreskę w źródle nadal uważam za coś o kilka klas lepszego i bardziej szczegółowego, to muszę przyznać, że transfer kadrów przedstawionych przez autora oryginału do animacji przebiegł fenomenalnie. Szczegółowość animacji, projektów postaci, jak i otoczenia (którego kompozycja wychodzi mocno powyżej standardy) robi wrażenie. Studio Cloverworks i jego ekipa pracująca przy tej adaptacji trafili w samo sedno i wyciągnęli esencję stylu Hiro (autora oryginału) – widać to w zasadzie w każdej scenie. Nie bez znaczenia była również praca aktorów głosowych, Murakami Manatsu mimo nikłego doświadczenia w anime idealnie uchwyciła charakter Komichi – prawie dokładnie tak wyobrażałem sobie jej głos, czytając mangę. Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.
Sono Bisque Doll wa Koi wo Suru / その着せ替え人形は恋をする
Gojou Wakana od małego zafascynowany był sztuką tworzenia hina – tradycyjnych japońskich lalek. Pasję przejął od swojego dziadka, który uczył go tego rzemiosła. Niestety wymagało to pełnego poświęcenia, dlatego też do czasu rozpoczęcia przez niego nauki w szkole średniej nie miał on żadnych znajomych. Do jego klasy uczęszcza kilka dziewcząt. W tej grupie prym wydaje się wieść piękna Kitagawa Marin, wokół której gromadzi się cała reszta. Wakana traktował takich ludzi jak przybyszów z obcej planety, przynajmniej do czasu aż los nie połączył ich ścieżek. Pewnego dnia maszyna do szycia w jego domu uległa awarii z racji wieku. Chłopak postanawia skorzystać ze sprzętu dostępnego w szkolnym klubie szwaczy w celu dokończenia najnowszego stroju, nad którym długo pracował. W pewnym momencie drzwi otwiera Marin, zauważa, nad czym pracuje Wakana i popada w zachwyt jego specyficznym zainteresowaniem. Gdy dowiaduje się, iż chłopak ma pojęcie o szyciu ubrań, prosi go o przysługę w uszyciu stroju jej ulubionej bohaterki z anime, gdyż uwielbia cosplay, ale niestety ograniczają ją umiejętności szycia…
Czy polecam po pierwszym odcinku? Tak – serię wybrałem, ponieważ spodobał mi się plakat, jednak po części byłem również ciekaw, dlaczego wokół materiału źródłowego zrobiło się przez czas jej publikacji tyle szumu. Myślę, że to zrozumiałem po obejrzeniu pierwszego epizodu. O ile główny bohater mimo wszystko trochę irytuje, to Marin urzekła mnie mocno w zasadzie od samego początku. Nie wiem do końca, w jakim kierunku podąży historia, ale na ten moment mam spore oczekiwania. Do tego, mimo iż widać, że większość siły roboczej Cloverworks zainwestowało w adaptację Akebi-chan, to tutaj całość wygląda również bardzo dobrze. Widać, że oszczędzano gdzieniegdzie na tłach, ale same postacie, ich szczegółowość i animacja prezentują się lepiej niż przyzwoicie.
Najlepsze openingi i endingi – Sezon Anime Zima 2022
Sprawa wygląda podobnie jak w podsumowaniach roku, mianowicie – polecam to, co uważam za rewelacyjne w mojej opinii. Poniżej lista moich ulubionych utworów z czołówek i napisów końcowych (wszystkie uważam za warte uwagi, lecz te, które szczególnie katowałem/katuję są zaznaczone pogrubioną czcionką, natomiast te, które uważam wręcz za wybitne – zieloną, pogrubioną czcionką). Schemat jest jasny, ale doprecyzuję:
Artysta – Tytuł (Artysta w romaji – Tytuł w romaji) | Nazwa Anime
Openingi:
- AiRBLUE – スタートライン (AiRBLUE – Start Line) | CUE!
- ぽかぽかイオン – やじるし→ (Pokapoka Ion – Yajirushi→) | Slow Loop
- 大原ゆい子 – まっすぐ (Oohara Yuiko – Massugu ) | Karakai Jouzu no Takagi-san 3
- 増田俊樹 – Midnight Dancer (Masuda Toshiki – Midnight Dancer)| Koroshi Ai
- 蠟梅学園中等部1年3組 – はじまりのセツナ (Gakuen Chuutoubu 1-nen 3-gumi – Hajimari no Setsuna) | Akebi-chan no Sailor Fuku
- H-el-ical// – JUST DO IT | Shuumatsu no Harem
- スピラ・スピカ – 燦々デイズ (Spira Spica – Sansan Days) | Sono Bisque Doll wa Koi o Suru
- JUNNA – 風の音さえ聞こえない (JUNNA – Kaze no Oto Sae Kikoenai) | Sabikui Bisco
Endingi:
- AiRBLUE – はじまりの鐘の音が鳴り響く空 (AiRBLUE – Hajimari no Kanenone ga Narihibiku Sora) | CUE!
- あかせあかり – 恋ノ行方 (Akase Akari – Koi no Yukue) | Sono Bisque Doll wa Koi o Suru
- メイビーME – Destiny (Maybe Me – Destiny) | Kaijin Kaihatsubu no Kuroitsu-san
- Luce Twinkle Wink☆ – „FA”NTASY と! (Luce Twinkle Wink☆ – „Fa”ntasy to!) | Fantasy Bishoujo Juniku Ojisan to
- 高橋李依 – 学園天国 (Takahashi Rie – Gakuen Tengoku) | Karakai Jouzu no Takagi-san 3 ED4
- 高橋李依 – じょいふる (Takahashi Rie – Joyful) | Karakai Jouzu no Takagi-san 3 ED5