Siedemnastoletni Asamura Yuuta to utalentowany młody chłopak. Mieszka sam z ojcem, często pracując wieczorami, by zarobić na swoje przyszłe studia. Pewnego dnia dowiaduje się, że będzie miał przybraną siostrę, ponieważ jego ojciec poznał jakiś czas temu pewną kobietę, z którą czuje się szczęśliwy i wkrótce mają zamieszkać razem. Chłopak wykazuje pełne zrozumienie, choć nie wie do końca, jak podejść do tematu przybranej siostry.
Na spotkaniu zapoznawczym, Yuuta poznaje Ayase Saki z jej matką. Zamieniają ze sobą kilka słów i szybko znajdują obustronne zrozumienie. Obiecują sobie, że zachowają przyjazną atmosferę, jednak nie będą sobie wchodzić za bardzo w drogę, w codziennym życiu. Saki nie za bardzo wie jednak, jak żyje się z innymi pod jednym dachem. Szczególnie bliskimi osobami. Z racji pracy jej matki, rzadko się z nią widziała. Wracając ze szkoły zastawała puste mieszkanie. Jej życie zmienia się diametralnie. Stopniowo zaczyna sobie zdawać sprawę, że Yuuta nie jest już kimś nieznajomym, z kim od czasu do czasu zamienia kilka słów.
Oprawa audiowizualna Gimai Seikatsu (2024)
Wideo
Czytałem wiele komentarzy w dyskusjach dotyczących poszczególnych epizodów, gdzie ludzie narzekali na to, iż Gimai Seikatsu wygląda słabo, czy ma tragiczną animację. W tych momentach zastanawiałem się, czy oby na pewno oglądałem tę samą serię. Zacząć należy od tego, że animatorzy i scenarzyści Studia Deen obrali bardzo artystyczny kierunek przedstawienia rzeczywistości w ich adaptacji light novel o tym samym tytule. Sporo scen przedstawiono w dość nietypowy sposób, używając przeróżnych narzędzi wizualnego storytellingu. Doskonale komponowało się to z atmosferą panującą w serialu.
Znajdziemy tutaj sporo ujęć z daleka z użyciem nietypowych kątów. Szczególnie w sytuacjach większego napięcia emocjonalnego lub kluczowych momentach dla głównych bohaterów. Te sceny cechują się zazwyczaj również bardzo kontrastowym przedstawieniem otoczenia, nierzadko z dużym nasyceniem kolorów lub wręcz przeciwnie. Sceny z życia codziennego, natomiast pokazano w standardowy sposób.
Nie wiem też za bardzo, o co chodziło z samym narzekaniem na animację. Nie każda seria potrzebuje efekciarskich efektów i dynamicznych kadrów. Tutaj animatorzy skupili się na zupełnie innym aspekcie prezentacji swojego dzieła i wyszło im to naprawdę bardzo sprawnie. Na same detale również narzekać nie mogłem. Pozostaje jeszcze design postaci, który po prostu cieszył oko. Główna bohaterka wyglądała pięknie.
Dźwięk
Wszyscy aktorzy głosowi, standardowo spisali się na medal. Skupić jednak muszę się na Amasaki Kouhei i Nakashima Yuki. Chodzi o seiyuu, którzy użyczyli głosów dwójce głównych bohaterów (Saki i Yuuta). Na pierwszy rzut oka, a raczej ucha – wydawać mogłoby się, że Saki to standardowa dość wycofana i niezbyt emocjonalna nastolatka. Natomiast Yuuta to typowy dobroduszny i logicznie myślący jej rówieśnik. Po części jest to prawda. Jednak z odcinka na odcinek, poznawanie ich przeszłości pozwala prawdziwie docenić to, co udało się osiągnąć zarówno aktorom, jak i reżyserom. W momencie kulminacyjnym z ostatniego odcinka po prostu nie dowierzałem w to, co słyszałem. Uczta dla ucha.
Ścieżka dźwiękowa nie zawierała raczej wyrazistych, zapadających w pamięć utworów. Całość utrzymana była raczej w klimacie niepewności, rozmyślania i nadziei. Muzyka tła autorstwa CITOCA spełniła tutaj swoje zadanie wręcz wzorowo, mimo iż raczej nie mam ochoty do niej wracać po obejrzeniu serialu.
Fabuła i bohaterowie Gimai Seikatsu (2024)
Wstęp
Plakat Gimai Seikatsu przykuł moją uwagę już przy przeglądaniu ramówki sezonowej lata 2024. Obejrzane PV i szybki rzut oka na gatunki materiału źródłowego wystarczyły, żeby tytuł wleciał na moją listę oglądanych serii bez chwili dłuższego zastanowienia. Spodziewałem się raczej lekkiego romansu z ewentualnym wątkiem dramatycznym. To, co otrzymałem jednak przerosło moje oczekiwania w skali, której nawet nie potrafię opisać. Nawet jeśli nie obyło się bez kilku dziwnych i niezgrabnych zabiegów fabularnych. Zabiegów, które z pewnością były wynikiem chęci zmieszczenia się w dwunastu odcinkach, by dobrnąć do momentu, w których twórcy chcieli się zatrzymać.
Krótko o fabule Gimai Seikatsu (2024)
Siedemnastoletni Asamura Yuuta to utalentowany młody chłopak. Mieszka sam z ojcem, często pracując wieczorami, by zarobić na swą dalszą edukację. Pewnego dnia dowiaduje się, że będzie miał przybraną siostrę. Jego ojciec poznał jakiś czas temu pewną kobietę, z którą czuje się szczęśliwy i wkrótce mają zamieszkać razem. Chłopak wykazuje pełne zrozumienie, choć nie wie do końca, jak podejść do tematu nowej siostry.
Na spotkaniu zapoznawczym, Yuuta poznaje Ayase Saki z jej matką. Zamieniają ze sobą kilka słów i szybko znajdują obustronne zrozumienie. Obiecują sobie, że zachowają przyjazną atmosferę, jednak nie będą sobie wchodzić za bardzo w drogę, w codziennym życiu. Saki nie za bardzo wie jednak, jak żyje się z innymi pod jednym dachem. Szczególnie bliskimi osobami. Z racji pracy jej matki, rzadko się z nią widziała. Wracając ze szkoły zastawała puste mieszkanie.
Od tego momentu jej życie zmienia się diametralnie. Stopniowo zaczyna sobie zdawać sprawę, że Yuuta nie jest już kimś nieznajomym, z kim od czasu do czasu zamienia kilka słów. Zarówno Saki, jak i Yuuta uczą się żyć wspólnie jako rodzina i cieszyć się sobą. Wciąż nie są jednak gotowi na to, by czuć się ze sobą całkowicie swobodnie.
Treść serialu
Gimai Seikatsu opowiada tak naprawdę historię codziennego życia dwojga młodych ludzi, którzy nagle stali się rodzeństwem, przez decyzję ich rodziców. Ojca ze strony głównego bohatera oraz matki ze strony głównej bohaterki. Przez wszystkie dwanaście odcinków przewija się przez ekran całkiem sporo drugo i trzecioplanowych bohaterów. Mają oni jednak realny i mocny wpływ na zachowania i decyzje podejmowane przez główną parę. Nietrudno się domyślić, że dobre relacje w domu i umiejętność wzajemnego zrozumienia z dnia na dzień przeradzają się w coś głębszego. Nie jest to nic nadzwyczajnego, w końcu oboje nigdy nie byli prawdziwą rodziną. Mimo wszystko zarówno Saki, jak i Yuuta z wielu powodów starają się wypierać swe uczucia. Głównie ze względu na swych rodziców, którzy w końcu znaleźli namiastkę szczęścia w ich zapracowanym życiu. Ponadto oboje na początku nie byli pewni tego, co dokładnie czują, gdyż nigdy nie byli w żadnym związku.
Z biegiem czasu wypieranie uczuć do obojga staje się coraz trudniejsze i zaczyna dość zauważalnie ciążyć nad ich życiem. Oboje jednak boją się zrobić krok naprzód w obawie o brak zrozumienia z drugiej strony.
Bohaterowie
Saki jest piękną dziewczyną o długich do pasa blond włosach. Ze względu na jej krzykliwy wygląd, inni uważają że obraca się w szemranym towarzystwie. Saki tym samym osiąga swój cel, gdyż jej maska w postaci wyzywającego stylu miała pokazać, że szuka niezależności i odcięcia z zależności od innych ludzi. Prawdziwą twarz Saki i charakter zna w zasadzie tylko jej przyjaciółka, Narasaka Maaya. Z czasem poznaje ją również Asamura Yuuta i jego koleżanka z pracy, Yomiuri Shiori. Saki od niepamiętnych czasów dąży do niezależności. Zawsze dawała więcej niż otrzymywała, gdyż nie chciała polegać na innych. Saki mieszkała w małym mieszkaniu z matką i ojcem. Miała z nimi jednak ograniczony kontakt. Ojciec pracował i unikał szybkich powrotów do domu. Wielokrotnie zdradzał jej matkę, nie dbał o Saki, co spowodowało, że jej matka pracowała nocami, aby utrzymać córkę. To zaowocowało rozwodem, w którego efekcie Saki zamieszkała sama z matką.
Yuuta jest normalnym uczniem szkoły średniej, jednak nieco zdystansowany od innych. Mimo że sprawia takie wrażenie, tak naprawdę bardzo troszczy się o losy bliskich i znajomych. Uwielbia czytać, z tego powodu pracuje dorywczo w księgarni. Jego wyniki nauczania są ponadprzeciętnie, co pozwala mu na wybór dowolnej szkoły wyższej. Chłopak dość negatywnie postrzega związki romantyczne. Kiedy był dzieckiem, był stale narażony na kłótnie rodziców, co ostatecznie spowodowało, że jego matka dopuściła się zdrady i złożyła pozew o rozwód.
Yomiuri Shiori w pewnym momencie staje się przyjaciółką obojga głównych bohaterów. Shiori pracuje dorywczo z Yuutą w księgarni. Jest o rok starsza i wspiera jego związek z przyrodnią siostrą. Lubi mu również przyjacielsko dogryzać i często rzuca sprośnymi hasłami, co kontrastuje z jej wyglądem dobrze wychowanej dziewczyny. Shiori wspomniał jednak, że Yuuta jest jedyną osobą, z którą rozmawia tak swobodnie. Dziewczyna mocno, jednak niebezpośrednio wpływa na relację głównej pary.
Plusy dodatnie
Większość komentarzy, które przeczytałem skupiało się na wow, jakie to realistyczne. Szczerze mówiąc, mnie osobiście nie to zauroczyło w Gimai Seikatsu. Dla mnie najważniejsza była forma, której użyli twórcy do opowiedzenia tej historii. Artyzm użyty to pokazania wewnętrznych przemyśleń głównej bohaterki w formie pamiętnika nadawał całości niepowtarzalnej atmosfery. Jasne – to nie był pierwszy raz, gdy w taki sposób przedstawiono przebieg wydarzeń, czy retrospekcje. Tutaj, jednak mocno zapada w pamięć i pozwala o wiele bardziej zrozumieć sposób myślenia Saki.
Zwróciłem uwagę na jeszcze dwa aspekty, które mam wrażenie, że wielu widzom umknęły. Saki pod wpływem swego przybranego brata i uczuć, których doświadcza realnie zmieniła swoje podejście do świata. Ekstremalna indywidualistka, której nie raz zdarzyło się wypowiedzieć dość radykalne, czy wręcz feministyczne stwierdzenia, zaczyna odkrywać, iż warto jest mieć w kimś wsparcie i pomoc innej bliskiej osobie może być bezinteresowna. Bardzo mnie ten fakt ujął tym bardziej, że autor historii doskonale pokazał przez to również, jakie są skutki wychowywania dzieci w pojedynkę. Zarówno Saki, jak i Yuuta mieli poważne niedobory ze względu na brak jednego z rodziców w najważniejszych latach ich życia.
Plusy ujemne
Odcinek poprzedzający finał Gimai Seikatsu pozostawił we mnie bardzo mieszane uczucia. Zdawałem sobie po części sprawę, że bardzo niefortunny pacing tego odcinka, który w zasadzie trochę zaprzepaszczał to, nad czym pracowali twórcy był bezpośrednim wynikiem braku czasu. Nie wątpię też, że w materiale źródłowym cała akcja ze zwiedzaniem przyszłej szkoły wyższej przez Saki była opowiedziana nieporównywalnie lepiej. Niestety w adaptacji nie wyszło to najlepiej, co z kolei przełożyło się na wzbudzenie we mnie obaw. Żeby nie wdawać się w niepotrzebne spoilery – uważam, że cała ta scena z profesor, która prześwietliła Saki była potrzebna. Bardzo pomogła jej pozbierać wszystkie kawałki układanki jej uczuć. To nie ulega wątpliwości.
Zakończenie serii jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Stężenie emocji w finalnej scenie oraz to, w jaki sposób została przedstawiona, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Oczywiście sami aktorzy głosowi wykonali tutaj też kawał wspaniałej roboty. Wciąż uważam, że do oddania w pełni wydarzeń bez pośpiechu, który niestety zrujnował kilka ujęć zabrakło 1 odcinka.
Gimai Seikatsu (2024) – Ocena i podsumowanie
Napisałem niemal na samym początku, że spodziewałem się raczej lekkiego romansu z ewentualnym wątkiem dramatycznym. To, co otrzymałem jednak przerosło moje oczekiwania w skali, której nawet nie potrafię opisać. Nie wiem, czy choć w nikłym procencie udało mi się wyrazić, dlaczego była to dla mnie premiera sezonu letniego. Mam jednak nadzieję, że choć część osób dzięki niej obejrzy Gimai Seikatsu i doceni w podobny sposób. Light novel rzecz jasna nie została w pełni wyczerpana. Zakończenie zostało zrealizowane w taki sposób, że na dobrą sprawę mogłoby satysfakcjonująco zakończyć tę opowieść. Nie zmienia to jednak faktu, że chętnie zobaczyłbym kontynuację w przyszłości.
Finalny werdykt
Final evaluation
Z jakim tłumaczeniem polecam oglądać Gimai Seikatsu (2024)?
- Crunchyroll (oficjalne) – całkiem dobre tłumaczenie, które niestety nie obyło się bez kilku idiotyzmów. Jednak w skali całości, mogę z czystym sumieniem polecić.