Tenkawa Akito jest świadkiem tragicznego wydarzenia, obca cywilizacja zwana potocznie Jaszczurami z Jowisza atakuje marsjańską kolonię przy okazji mordując setki osób. Udaje im się także przedrzeć do jednego ze schronów gdzie ów chłopak przebywał. To jego ostatnie wspomnienie z Marsa, gdyż po otwarciu oczu orientuje się, iż znajduje się na Ziemi. Akito postanawia, że nigdy nie będzie walczył w żadnej wojnie i pomimo posiadanych uprawnień nigdy też nie zasiądzie za kokpitem jakiegokolwiek mecha, zamiast tego decyduje się na zrealizowanie swojej pasji kucharskiej.
Pewnego wieczoru podczas powrotu do domu zostaje ofiarą niegroźnego wypadku ulicznego, gdzie poznaje dziewczynę o imieniu Yurika, która pospiesznie wraca do swojego samochodu i odjeżdża. Akito przypomina sobie swoje dzieciństwo i rozpoznaje w spotkanej przed momentem kobiecie swoją przyjaciółkę z dawnych lat i postanawia ją odnaleźć. Trop prowadzi do prywatnego statku kosmicznego Nadeshiko, gdzie kapitanem okazuje się być… Yurika…
Oprawa audiowizualna Kidou Senkan Nadesico
Cóż mogę powiedzieć, wiele razy pisałem, iż nie jestem fanem oldskulowej kreski, a praktycznie za każdym razem, gdy coś opisuję coś z lat 90 to wychwalam w niebiosa oprawę wizualną. Nie inaczej jest i w przypadku Kidou Senkan Nadesico. Coś wspaniałego. Całość ręcznie animowana bez użycia grafiki 3D, na dużym ekranie wygląda to obłędnie (mam tu na myśli remaster wydany na Blu ray). Projekty postaci są śliczne, w wielu scenach nie wygląda nawet jak coś, co ma już 21 lat! Wielki szacun dla studia Xebec. Ponownie.
Jeśli chodzi o udźwiękowienie, to zdecydowanie piorunujące wrażenie robi opening. You Get to Burning Matsuzawy Yumi nadaje całej serii takiego klimatu, że głowa mała. Oczywiście aktorzy głosowi stanęli na wysokości zadania i wczuli się w swoje role idealnie. Od Yokoyamy Chisa użyczającej głosu chłopczycy – Subaru Ryouko, przez Kuwashimę Houko użyczającej głosy głównej bohaterce Misumaru Yurice kończąc na Minami Oomi reprezentującej młodą geniuszkę – Hoshino Ruri. Ścieżka dźwiękowa to niestety typowy symfoniczny filler w większości scen (robi to robotę podczas oglądania, ale nie mam ochoty odsłuchiwać tego ponownie poza oglądaniem tej serii).
Fabuła, bohaterowie Kidou Senkan Nadesico
Kidou Senkan Nadesico w zamyśle twórców miało być parodią. Parodią nie tylko serii mecha, ale ogólnie wielu (przyjemnych, ponieważ wykorzystywanych po dzień dzisiejszy) schematów anime. Wyszło zdecydowanie inaczej. Nie wiem czy to zasługa oryginału (mangi), czy ludzi ze studia Xebec (albo połączenie obu), lecz Kidou Senkan Nadesico to pełnoprawna seria mecha, ze świetną fabułą i przede wszystkim cholernie dobrze napisanymi postaciami, którym poświęcono naprawdę sporo czasu antenowego. Serial ten miejscami sprawia wrażenie epizodycznego, choć gdy się przypatrzymy – w każdym momencie widać jak główny wątek popychany jest coraz bardziej do przodu. Z jednej strony codzienne, sielankowe życie załogi najpotężniejszego statku kosmicznego w całym wszechświecie, masa nawiązań do innych serii i popkultury Japonii, parodiowanie schematów shounen (jakimś cudem udało się twórcom bardzo dobrze wszystko zrównoważyć, przez co nie robi się to męczące), z drugiej spory dramat wojny z obcą rasą, gdzie umierają postacie, z którymi się zżywaliśmy przez kilkanaście odcinków. Do tego klimat. Niesamowity klimat, powodujący nieodpartą chęć oglądania bez przerw (tak też było w moim przypadku, pochłonąłem praktycznie wszystkie odcinki na raz). Z ekranu nieustannie wylewa się podniosłość. Dodatkowo w to wszystko wpleciono całkiem udany wątek romansu za co ponownie, wielki szacun dla studia Xebec.
Kidou Senkan Nadesico było w Japonii swego czasu niesamowicie popularne, w sumie to nadal jest, o czym świadczy seria gier taktycznych Super Robot Taisen (mieszająca i ujednolicająca uniwersa różnych serii mecha), w której raz po raz pojawiają się bohaterowie serialu w mechach czy sam sam niszczyciel Nadesico.
Poniżej zdjęcia z Super Robot Taisen A wydanego na konsolę Nintendo Gameboy Advance (wybaczcie jakość zdjęć), do którego właśnie powróciłem na 3DSie:
A tutaj wydane dwa lata temu Super Robot Taisen BX:
Jeśli chodzi samych bohaterów, to mamy tutaj cały wachlarz charakterów. Od raczej typowego głównego bohatera serii mecha – Tenkawy Akito, przez Misumaru Yurikę – początkującego kapitana Nadesico, która z czasem nabiera doświadczenia i mądrości w podejmowaniu decyzji, Hoshino Ruri – młodej, bardzo poważnej (jak na swój wiek) dziewczyny z umysłem geniusza, odpowiadającej za wszelkie sprawy techniczne, Reinard Megumi – byłą aktorkę głosową (w załodze Nadesico pełniącej funkcję oficera komunikacji), Aoi Jun – zniewieściałego chłopca pełniącego funkcję pierwszego oficera, Uribatake Seiya – genialnego mechanika i przy okazji wielkiego otaku i fana serii mecha. Oprócz tego cała masa równie ważnych bohaterów drugoplanowych mających wyraźny wpływ na kształtowanie historii. Każdy znajdzie kogoś, z kim mógłby się utożsamić, lub chociaż mocno się z nim związać.
Jeszcze jedna, ważna kwestia – czy anime na przestrzeni tych 20 lat zmieniło się tak diametralnie jak większość internetowych zgredów krzyczy? Nic z tych rzeczy! 🙂 To mniej więcej jest taki sam absurd, jak komentarze tego samego typu zgredów kiedyś było lepiej, co lepiej wyjaśnił pewien youtuber tutaj.
Ocena i podsumowanie Kidou Senkan Nadesico
Nie będę okrywał, Kidou Senkan Nadesico zrobiło na mnie spore wrażenie, choć początkowo podchodziłem do tego serialu z dystansem nie oczekując raczej niczego. To co otrzymałem przerosło wszelkie oczekiwanie i z pewnością zapamiętam to anime na bardzo długo. Niesamowity klimat, świetni bohaterowie, cholernie dobra reżyseria, obłędna oprawa wizualna i utwór z czołówki nie pozwalają mi wystawić oceny niższej niż 9/10 i taką też Kidou Senkan Nadesico otrzymuje. Mocno polecam.
Z jakim tłumaczeniem polecam oglądać Kidou Senkan Nadesico
- Nii-sama. W zasadzie to dzięki tej grupie zainteresowałem się tą serią, już od pewnego czasu obserwuję ich projekty i muszę przyznać, iż robią naprawdę dobrą robotę. Jak spojrzałem do oficjalnego tłumaczenia to odczułem ulgę, że ktoś podjął się dość karkołomnej próby delokalizacji (choć niektóre gry słowne zostały niestety z oficjalnego tłumaczenia) oraz typesettingu (napisów i znaków było w tym serialu od groma) za co serdecznie dziękuję.
Podobne anime
- Full Metal Panic! – podobny typ humoru i sposobu opowiadania historii.