Eiyuu Densetsu: Sen no Kiseki (The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel) (2013)

Tagi

Tags

Kategorie

Categories

The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel (2013) - recenzja gry - rascal.pl - Recenzja Gry - rascal.pl
The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel (2013)

Rean Schwarzer właśnie zaczyna naukę w prestiżowej szkole wojskowej Thors. Słynie ona z dość nowoczesnego podejścia do nauczania. Jako jedna z niewielu elitarnych placówek umożliwia naukę ludziom, w których nie płynie szlachecka krew. Wraz z utworzeniem nowej klasy, dyrekcja poszła o krok dalej. Uczniowie z niższych klas społecznych zostali pomieszani z tymi pochodzącymi ze znanych i wysoko postawionych rodzin.

To właśnie do tej klasy został przypisany Rean, a z nim – Alisa Reinford (córka prezesa firmy inżynieryjnej), Elliot Craig (syn słynnego dowódcy armii cesarskiej), Laura S. Arseid (córka znanego wojownika i szlachcica), Machias Regnitz (syn imperialnego zarządcy), Jusis Albarea (spadkobierca jednego z czterech królewskich domów), Emma Millstein, Fie Claussell (była członkini grupy jaegerów o nazwie Zephyr) oraz Gaius Worzel z Północnych Wyżyn. Początki nie były łatwe, jednak troska i umiejętności pedagogiczne Sary Valestein, ich wychowawcy oraz dobra wola samych członków Klasy VII sprawiły, iż krok po kroku zaczęli się do siebie zbliżać i polegać na sobie.

Wprowadzenie

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż zawsze używam oryginalnych głosów w zagranicznych mediach. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Za każdym razem, gdy będę wspomniał o głosach i charakterach postaci, będę miał na myśli głos oryginalny japoński, nie – marny angielski dubbing. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem zaraz po odpaleniu gry, było wejście w opcje i zmiana czegoś, co powinno ustawione być domyślnie.

Eiyuu Densetsu: Sen no Kiseki znane na zachodzie jako The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel. Tak też będę w tekście tę grę nazywał (jestem zwolennikiem używania oryginalnych tytułów, ale zdecydowałem się na użycie zachodniego tytułu głównie ze względu na SEO). Uniwersum Kiseki jest mocno rozbudowane. Cold Steel to tylko jedna z wielu opowieści mających miejsce w tym świecie. Sam nie do końca ogarniam jeszcze, co jest czym. Wiem tylko tyle, że tetralogia Cold Steel to dobry punkt wejścia.

Jeśli chodzi o terminologię, będę używać oryginalnych nazw. Jeśli w oryginalne dana funkcja w grze ma nazwę angielską, taka też zostanie użyta w recenzji (Craft, Art itd.).

Oprawa audiowizualna The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Wideo

Tutaj nie ma co owijać w bawełnę. Gra była przygotowana pod konsolę przenośną Sony Vita. Wodotrysków nie można się spodziewać, mimo że istnieje dodatek znacznie poprawiający jakość tekstur. Animacja i mimika twarzy są mocno uproszczone a otoczenie dość ubogie. Nie oznacza to jednak, że gra wygląda źle. Absolutnie nie. Mimo wyraźnie widocznych limitacji sprzętu, na który była oryginalnie tworzona całość, prezentuje się po tylu latach na tyle dobrze, że nie odrzuca. Przynajmniej nie mnie. Design postaci jest świetny. Efekty ataków podczas walki potrafią cieszyć oko, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, pod jaki sprzęt gra była pisana.

Trudno tutaj pisać o optymalizacji. Gra powinna działać bez problemu nawet na tzw. potato PC (sam ogrywałem na PC). Dlatego nie ma mowy, żeby miała jakiekolwiek problemy z działaniem także na moim dość wydajnym sprzęcie. Nie doszukałem się również jakichś błędów graficznych. Oprócz oczywistych wpadek XSEED, gdzie okienka nie były zeskalowane odpowiednio, by pomieścić cały tekst. Głównie przez to, że dopisywanie mnóstwo niepotrzebnego tekstu, którego nie było w oryginale. O tym trochę dalej w sekcji o tłumaczeniu.

Audio

Jak to zwykle bywa, wisienką na torcie niemal każdej produkcji japońskiej są sami aktorzy głosowi. Spodziewałem się tego, że będę miał podobnie do czynienia z pracą wykonaną na najwyższym poziomie. Tak jest w zasadzie zawsze. Pierwsza odsłona Trails of Cold Steel ma niestety bardzo mało udźwiękowionych dialogów. W zasadzie tylko esencjonalne miejsca w poszczególnych częściach fabuły posiadają voice acting.

To jednak wystarczyło, by seiyuu mogli zabłysnąć. Mojej ulubionej bohaterce (Alisa Reinford) głosu użyczyła prawdziwa legenda – Horie Yui (swoją drogą jedna z moich ulubionych aktorek głosowych). Rzecz jasna na niej się lista nie kończy – obsada jest naprawdę gwiazdorska. Emma Millstein to Hayami Saori (kolejna z moich ulubionych seiyuu). Misty to Tamura Yukari (i kolejna). Towa Herschel to Ise Mariya (kolejna weteranka). Fie Claussell to Kanemoto Hisako (i kolejna). Sharon Kruger to Yukana (i kolejna). Millium Orion to Koiwai Kotori (i kolejna). W zasadzie każde nazwisko wśród aktorów głosowych można znajdować się na czyjeś liście ulubionych aktorów. Wymieniłem tylko tych, najważniejszych dla mnie. Fenomenalna obsada no sama praca wykonana przez ludzi, o których mowa.

Część audio to także ścieżka dźwiękowa, która również pełni ważną funkcję w kształtowaniu atmosfery i emocji. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że Unisuga Takahiro wykonał kawał wspaniałej roboty. W wielu miejscach jego aranżacje przypominały mi trochę przewspaniałą twórczość jednego z moich ulubionych kompozytorów – Abo Takeshi. Wystarczy posłuchać podlinkowanych poniżej przykładowych utworów. Trudno mi było wybrać tylko kilka. Na pewno będę często wracać do tego soundtracku.

Nie mogę raczej prosić o lepszą ścieżkę dźwiękową. Zawiera ona pełne mocy motywy podczas walk, są także spokojne i atmosferyczne utwory nawiązujące do aktualnych wydarzeń. Wiele z nich doskonale łączy elektronikę (syntezatory, gitary elektryczne) z instrumentami akustycznymi (skrzypce, kontrabas, flety). Coś wspaniałego.

Tłumaczenie The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Tak, jak niemal wszystkie japońskie gry – Trails of Cold Steel cierpi na syndrom zachodniej overlokalizacji. Żeby nie było, iż tylko narzekam – szczęście w nieszczęściu, że to były jeszcze czasy gdzie XSEED i tak się ograniczało z przepisywaniem dialogów. To, co robią obecnie, jest nieporównywalnie gorsze. Nie można też porównać tego tłumaczenia do skali zniszczenia dokonanej w grach Nintendo (choćby Xenoblade) czy tych od Square Enix. Niestety tego, co zostało zmienione, mogłem doszukać się tylko podczas kwestii udźwiękowionych. Jak już wcześniej wspomniałem – tych nie było aż tak dużo. Nie mam tyle determinacji co choćby Mondblut1984. Punktował mnóstwo dialogów z późniejszych odsłon (tłumaczonych już przez nieudaczników z NISA – tam to dopiero był dramat, ale to nie temat tej recenzji) i porównywał z oryginalnym japońskim tekstem.

Oczywiście nie obyło się bez totalnie bezsensownych wstawek i upiększania pisania nowego tekstu na siłę. Bo przecież jak można nie przetłumaczyć zwykłego stwierdzenia typu pyszne na super extra bombastic.

Na szczęście obyło się bez cenzury, zmiany imion i innych dość (niestety) powszechnych głupot. Jednak zwracam jeszcze raz uwagę – tyczy się to tylko tekstu, gdzie były nagrane głosy. Nie mam pojęcia, ile rzeczy zostało w ten sposób upiększonych, we fragmentach, gdzie pojawiał się sam tekst. Ja sam nie brałem raczej pod uwagę ogrywania tej gry w oryginale. Niesamowita ilość tekstu, niewyobrażalnych ilości lore itd. by mnie raczej totalnie przytłoczyła. O tym będzie mowa już w dalszej części recenzji. Oczywiste zmiany łatwo było zauważyć, gdyż wyróżniały się tonem z całej reszty dialogów.

Zarys fabuły i bohaterowie The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Wstęp

Pierwsza część Trails of Cold Steel to zaledwie wstęp do całej historii. Fabułę obserwujemy z perspektywy głównego bohatera. To on wprowadza nas w świat gry, to on komentuje wydarzenia w formie przypominającej pamiętnik. Zresztą całe streszczenie wydarzeń dostępne w jednej z pozycji menu zrealizowane jest właśnie w formie pamiętnika.

Przez większość fanów to właśnie pierwsza część jest chwalona najbardziej od strony charakteryzacji, budowania świata, czy kreowania relacji między bohaterami. Nie wiem jeszcze, co będzie dane mi przeżyć w kolejnych częściach. Absolutnie nie zamierzam jednak z tym twierdzeniem polemizować.

Setting i schemat przebiegu fabuły The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Nie bez przyczyny twórcy wybrali setting szkolny w elitarnej, militarnej placówce Thors na sam początek tej długiej historii. Już od pierwszych godzin w grze dobitnie widać, że autorzy scenariusza oraz cała ekipa pracująca nad skryptem i bohaterami miała perfekcyjnie opracowany plan realizacji ich wizji. W klasie, gdzie wyeliminowano różnice warstw społecznych, na początku dochodziło do sporych zgrzytów. O ile Rean (główny bohater) zostawał raczej neutralny, to inni się ze sobą ścierali.

Zarządcy placówki i wychowawca klasy mądrze ułożyli jednak plan edukacyjny dla nowej, eksperymentalnej klasy. Oprócz zwyczajnej nauki, w placówce szkolnej, uczniowie uczestniczyli także w zajęciach polowych. Nie były to jednak zajęcia prowadzone w okolicy przez nauczycieli. Klasa była dzielona na dwie grupy i wysyłana co miesiąc na 2-3 dni do różnych odległych miast nacji Erebonia. To właśnie na tych wycieczkach integracja między poszczególnymi uczniami Klasy VII postępuje najbardziej. Trudne sytuacje, w których nierzadko się znajdują i konieczność wręcz polegania na innych sprawiają, że bohaterowie się na siebie otwierają i lepiej poznają. Przy okazji, my – gracze również w tym uczestniczymy i mocno ułatwia to zżycie się z postaciami. Po pewnym czasie czuć się można pełnoprawnym członkiem Klasy VII.

Każda wyprawa to podróż w miejsce znane jednemu uczniowi. Najczęściej jest to jego miasto rodzinne, w którym się wychował. Poznajemy tam jego znajomych i rodzinę. Zadania przekazywane są nam przez ludzi miejscowych, nie nauczycieli.

Dialogów w grze jest od groma. Zasiadając do Trails of Cold Steel, trzeba się liczyć z tym, że większość czasu w grze spędzimy na czytaniu i słuchaniu dialogów oraz całego mnóstwa innych rzeczy. Tym samym przechodzę do kolejnego podpunktu.

Lore The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Dotąd nie mogę wyjść z podziwu, jaką wagę twórcy przywiązali do szeroko rozumianego lore. To, z jakim rozmachem zbudowany jest świat Eiyuu Densetsu (nie tylko Trails of Cold Steel), wprawia mnie w ogromne zdumienie. Na każdym kroku dowiedzieć możemy się nowych rzeczy. Nie poprzestano na obecnej sytuacji geopolitycznej. Oj nie.

Z przeróżnych książek możemy poznać historię królestwa i świata gry. Znajdziemy też kilka opowiadań w formie pojedynczych tomów książek. Część z nich (w zasadzie większość) musimy sami znaleźć, lub zostać nimi obdarowani. Często przez przypadkowe postacie. Całość jest jednak na tyle ciekawa, że poszukiwań nie robi się z obowiązku, tylko dla zaspokojenia ciekawości. Nie brakuje również książek do nauki w szkolnej bibliotece. Wiedza z nich jest niezbędna do zdania egzaminów. Egzaminów, w których my – gracze, uczestniczymy czynnie, odpowiadając na pytania z historii, militariów, czy ogólnej wiedzy o świecie.

Na tym się nie kończy. Niezliczona ilość postaci ma swoje osobne wpisy w dzienniku Reana. Wpisy na ich temat najczęściej możemy zdobyć wyłącznie poprzez interakcję z nimi. Do tych interakcji dochodzi głównie poza wątkiem fabularnym. Często w wyniku przypadku. Wszystko możemy przeczytać we wspomnianym dzienniku. Tutaj plus dla twórców. Całe menu jest bardzo czytelne i miłe dla oka.

W lore Trails of Cold Steel uwagę poświęcono nawet jedzeniu czy rybom. Większość przepisów, które możemy zdobyć, wywodzi się z tradycji danego miasta lub regionu. Dostajemy je od miejscowych ludzi i często poznajemy ich historię. Nie zabrakło długich opisów miejsc, do których się udajemy. Sporo uwagi poświęcono także polityce wewnętrznej świata gry.

Kreowanie świata

Nie potrafię wyjść z podziwu, jak wiele rzeczy zostało przez twórców napisanych, choć wcale nie musieli tego robić. Bez wielu wspomnianych wyżej rzeczy, Trails of Cold Steel nadal byłoby grą ze świetnymi bohaterami, w mistrzowski sposób poprowadzoną fabułą oraz charakteryzacją. Mimo wszystko chciało się im jeszcze bardziej rozbudować ten świat i stworzyć rzadko widziane w takiej skali i rozmachu uniwersum. Sporo dialogów to zwyczajne, luźne rozmowy między bohaterami. Często długie rozmyślania i analizy. To właśnie sprawia, że mocno zżywamy się z postaciami i dosłownie wsiąkamy w świat gry.

Ja sam nie jestem miłośnikiem czytania ogromnej ilości tekstów pobocznych, które nie mają bezpośredniej łączności z główną fabułą. W tym przypadku po prostu nie mogłem się powstrzymać. Wszystko to, co przeczytałem, ubogacało całość przeżywanej historii. Nabierałem stopniowo również coraz większego szacunku do twórców. W wielu miejscach dobitnie widać, iż ekipa Nihon Falcom, pracująca przy grach z tej serii, robi to z czystej pasji, do tego, co udało im się na przestrzeni dekad stworzyć.

Bohaterowie Trails of Cold Steel

Postacie, z którymi spędzamy najwięcej czasu to członkowie naszej klasy. Większość wydarzeń jest bezpośrednio z nimi powiązana. Nie oznacza to, że brakuje innych bohaterów. Absolutnie nie. Dowiedzieć się możemy czegoś w zasadzie o każdej postaci (o ile ma nadane imienię w grze). Poniżej wymienię tylko tych z najbliższego otoczenia, których mamy okazję bezpośrednio kontrolować podczas gry.

Rean Schwarzer

Syn barona Teo Schwarzera i uczeń słynnej szkoły szermierki Ośmiu Liści Jednego Ostrza. Opanowany i spokojny. W trudnych sytuacjach nie boi się podjąć decyzji. Często pełni funkcję spajającą całą klasę.

Alisa Reinford

Córka Iriny Reinford, przewodniczącej Grupy Reinford, w walce posługuje się łukiem orbalnym. Zdecydowana i pewna siebie, a także bezpośrednia. Mimo tego, że często zaprzecza, iż bardzo zależy jej najbliższych znajomych. Nie jest jej również obojętny los innych ludzi.

Emma Millstein

Pochodzi z małej, nikomu nieznanej wioski w Erebonii i w walce posługuje się laską orbalną. Bardzo empatyczna osoba. Zachowuje się spokojnie, grzecznie i uprzejmie, co sprawia, że jest bardzo lubiana przez innych uczniów. Zazwyczaj podąża za powierzonymi jej zadaniami bez większego zastanowienia i rzadko je lekceważy. Mimo tego, jest równie pragmatyczna, co skryta.

Millium Orion

Została wychowana jako członek Żelaznej Krwi dla Imperialnego Wywiadu Kanclerza Giliatha Osborne’a, a w walce posługuje się orbalną marionetką Airgetlam, którą nazywa Ga-chan. Znana też jako White Rabbit. Wesoła, pełna energii ponadprzeciętnie inteligentna nastolatka, której jest pełno, gdziekolwiek się pojawi. Nieco roztrzepana, jednak to nic nadzwyczajnego z racji jej wieku.

Laura S. Arseid

Córka hrabiego Legramu Victora S. Arseida i uczennica szkoły szermierki Arseidów. Znana w szkole ze swojej dumy, godności i opanowania. Nie daje się łatwo sprowokować i ma skłonność do przyjmowania wszystkiego z dystansem. Jest zdeterminowana, by zrobić wszystko, co w jej mocy, by stać się silniejszą. Każde nowe doświadczenie traktuje jako szansę na zdobycie wiedzy i stanie się lepszym szermierzem.

Fie Claussell

Znana także jako Sylphid, została wychowana przez byłego przywódcę korpusu jaegerów Zephyr, Rutgera Claussella. W walce posługuje się dwoma rodzajami pistoletów-bagnetów. Cicha dziewczyna, która nie wykazuje dużego zainteresowania większością spraw. Nie koncentruje się zbytnio na nauce i ma skłonność do obijania się. Jednakże jako że została wychowana jako jaeger, Fie jest bardziej skupiona i poważnie traktuje pole bitwy.

Elliot Craig

Syn generała porucznika Olafa Craiga z 4 Dywizji Pancernej, w walce posługuje się laską orbalną. Nieśmiały, ale zdolny do zdobycia się na ogromną odwagę w obliczu ekstremalnych przeciwności losu. Jego łagodna osobowość i wygląd stanowią wyraźny kontrast dla jego śmiałego ojca. Mocno wierzy w siłę muzyki.

Gaius Worzel

Należy do grupy nomadów z Wyżyn Północnych i w walce posługuje się włócznią. Gaius jest przyjazną i rozsądną osobą, zdolną dostrzec prawdziwą naturę rzeczy bez uprzedzeń. Jego osobowość jest pozbawiona poczucia jakiejkolwiek dyskryminacji, co prowadzi do tego, że członkowie klasy VII bardzo na nim polegają. W grupie często posługuje się zdrowym rozsądkiem.

Machias Regnitz

Syn gubernatora Carla Regnitza, w walce posługuje się strzelbą. Ciężko pracujący i wybitnie uzdolniony uczeń. Osiąga ponadprzeciętne wyniki, trzymając się rygorystycznych norm i oczekuje tego samego od swoich kolegów z klasy.

Jusis Albarea

Syn głowy jednego z Czterech Wielkich Rodów, księcia Albarea, uczeń dworskiej szkoły szermierki na miecze. Sprawia wrażenie opanowanego i poważnego arystokraty. Jego wyniosłość wydaje się typowa dla wyższych sfer, ale wynika ona głównie z potrzeby zachowania pozorów, a nie ze złej woli. Jusis wykazuje głębokie przeświadczenie o właściwej roli klasy wyższej i gardzi ludźmi, którzy bezdusznie próbują zaskarbić sobie jego przychylność.

Crow Armbrust

Emigrant ze Specjalnej Strefy Ekonomicznej Jurai, w walce posługuje się bronią obuchową. Pomimo bycia wyluzowanym bawidamkiem, często opuszczającym lekcje, Crow okazał się osobą, na której można polegać i której bardzo zależy na przyjaciołach. Pod koniec drugiego roku nauki okoliczności sprawiły, że został członkiem klasy VII.

Sara Valestein

Przed zatrudnieniem w Thors była członkinią gildii Bracer rangi A. W walce posługuje się mieczem i pistoletem. Jako wychowawczyni klasy VII opracowuje unikalny program edukacyjny, który czerpie zarówno z oczekiwanego programu nauczania akademii wojskowej, jak i z jej doświadczeń. Znana również jako Eclair. Bardzo wyluzowana osoba, niechętnie wykonująca trudną pracę, jeśli tylko może tego uniknąć. Sara jest bardzo troskliwą i opiekuńczą kobietą, która nie boi się dodawać motywacji i otuchy swoim podopiecznym, jednak preferuje metodę polegającą na umożliwieniu innym radzenia sobie z problemami, ingerując tylko wtedy, gdy jest to konieczne.

Angelica Rogner

Jedyna córka Heidel Rogner z prowincji Nortia i uczennica szkoły sztuk walki Taito. Nie przepuszcza żadnej okazji, by flirtować z otaczającymi ją dziewczynami. Angelica to przyjaciółka klasy VII, zawsze służąca pomocą, gdy jest potrzebna. Z urodzenia arystokratka czystej krwi, Angelica to osoba szlachetną zarówno pod względem charakteru, jak i pozycji, ale jest również dość uparta i stanowcza w wyrażaniu siebie.

Towa Herschel

Drobna przewodnicząca samorządu uczniowskiego Thors. Uwielbia swoich przyjaciół – Angelikę, Crow i George’a, którzy razem z nią startowali w testach Klasy VII tej placówki. Miła, pogodna, ale jednocześnie pracowita dziewczyna. Traktuje swoją rolę przewodniczącej samorządu uczniowskiego poważnie. Towa wykazuje również niezależną naturę i ma w zwyczaju pracować nad sobą i podejmować się większej liczby obowiązków niż przeciętna osoba. Mimo to Towa jest powszechnie lubiana zarówno przez studentów, jak i nauczycieli.

Rozgrywka The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel

Wstęp

Czas spędzany w grze jest wyraźnie podzielony na kilka części. Podczas pobytu w szkole zajmujemy się sprawami bezpośrednio związanymi ze sprawami placówki. Zazwyczaj dostajemy kilka zadań do wykonania, z czego nie wszystkie są obowiązkowe. Wykonywanie ich jednak ma swoje plusy. Oprócz tego, że poznajemy nowych ludzi, zyskujemy również punkty AP. Są to punkty rankingowe, za które otrzymujemy różne wartościowe przedmioty po uzyskaniu kolejnych miejsc w rankingu. Podsumowanie zawsze pojawia się na końcu rozdziału. Wiele zadań jest także ukrytych. Często możemy je odkryć zupełnie przypadkowo, nawiązując rozmowy z ludźmi na ulicach miejsc, w których się znajdujemy.

Historia prowadzona jest według kalendarza, co ponownie przywodzi na myśl pamiętnik. Każdy dzień w grze poprzedzono animacją wyraźnie ukazującą, w jakim konkretnym dniu wydarzenia mają miejsce. To bardzo pomocne, jeśli znamy inne gry z tego uniwersum, gdyż niektóre wydarzenia mają miejsce równolegle.

Zajęcia w szkole

Dni wolne

Podczas dni spędzanych na terenie kampusu często otrzymujemy dni wolne. Nie oznacza to nic innego jak okazji do pogłębiania znajomości z koleżankami i kolegami z klasy. Tutaj jednak pojawia się element nieco utrudniający wybory. Dostajemy tylko kilka punktów, które możemy wykorzystać na spędzenie z kimś czasu. Trzeba się zastanowić, kogo chcemy bliżej poznać. Tym bardziej że ma to również bezpośrednie przełożenie na to, jak zachowywać będą się dani bohaterowie na polu walki (ale o tym później).

W ostatnim rozdziale nie mogło też zabraknąć szkolnego festiwalu kultury. Bardzo miły dodatek.

Testy

Oprócz tego musimy przygotować się na egzaminy. Aby zając wysoką pozycję w rankingu, nie tylko wymagana jest od nas wiedza, by prawidłowo odpowiedzieć na pytania. Musimy także zadbać, aby Rean przeczytał wystarczająco dużo książek. Te dostępne są w bibliotece oraz u sprzedawców w okolicznych sklepach. Oprócz tego dana jest nam możliwość wspólnej nauki z kolegami, ale kosztem punktów znajomości.

Testy teoretyczne to nie jedyna forma sprawdzania umiejętności. Raz na miesiąc odbywają się także egzaminy praktyczne, gdzie pod okiem Sary (wychowawcy) toczymy walki w grupach z innymi uczniami, bądź nią samą. Za wygranie walki w odpowiedni sposób, o który prosi nauczycielka, otrzymać możemy dodatkowe punkty AP.

Po ukończeniu egzaminu praktycznego zazwyczaj dostajemy przydziały do zajęć polowych. Klasa dzielona jest na dwie grupy. My, jako gracze zawsze śledzimy losy grupy, w której znajduje się Rean. O samych zajęciach polowych napiszę więcej w dalszej części recenzji.

Śledztwo w opuszczonym budynku szkolnym

Co miesiąc jednym z głównych zadań jest zbadanie opuszczonego budynku szkolnego, w którym dzieją się dziwne rzeczy. Każdego miesiąca w prastarym mechanizmie windy odblokowuje się nowe podziemne piętro, gdzie przy końcu czeka na nas potężny przeciwnik. Szybko okazuje się, że tajemnica skrywająca się w tym miejscu będzie kluczowa dla dalszych losów Reana i reszty Klasy VII.

Zajęcia Polowe

Na początku każdego miesiąca uczniowie dzieleni są na dwie grupy i wysyłani w przeróżne, czasami bardzo odległe miejsca. Łączy je również wspólna cecha – są to miasta lub wioski bliskie któremuś z członków klasy. Najczęściej obszary, w których dorastali. Na miejscu sporo uwagi poświęcane jest właśnie im. Poznajemy ich backstory, relacje rodzinne oraz ich wspomnienia. To właśnie na tych wycieczkach ma miejsce największy rozwój ich charakterów. Zadania otrzymywane są od miejscowych. Dotyczą najczęściej lokalnych problemów. Ta część pełni także inną rolę – budowanie świata. Każde z miejsc, do których się udajemy, ma inne stosunki z władzą i ich otoczeniem. Mnie osobiście najbardziej spodobała się wyprawa do Wyżyn Północnych, skąd pochodził Gaius. Te ogromne zielone łąki i zadania, które zostały powierzone Klasie VII, miały w sobie coś magicznego.

Podczas różnych wypraw poruszanych było sporo wątków istotnych dla głównej fabuły. Jestem pod wrażeniem jak dobrze całość gry była ze sobą zespojona. W pewnym momencie poczułem się naprawdę jak jeden z członków Klasy VII. Zajęcia polowe to był rewelacyjny pomysł na pokazanie świata gry, wątków politycznych. Z pewnością również ubogaciły one charakteryzację. Dzięki temu zżycie się z bohaterami stało się jeszcze łatwiejsze.

Walka

Nie będę tutaj opisywał całego systemu walki. To zbyt obszerny temat i tak tłumaczony w samouczkach. Trails of Cold Steel to jedna z tych gier, która po ponad 50 godzinach rozgrywki nadal pokazuje okienka wyjaśniające różne mechaniki. Wprowadzane są one stopniowo, więc absolutnie nie powoduje to poczucia przytłoczenia nadmiarem opcji. Starcia z przeciwnikami prowadzone są w trybie turowym. Dostajemy do dyspozycji pięć rodzajów ataków.

Atak bronią

Pierwszy z nich to zwyczajne użycie broni, którą dany bohater dzierży. Bazuje czysto na statystykach postaci. Pełni on jednak dość istotną funkcję. Regeneruje punkty CP (Craft Points). Punkty esencjonalne podczas walki. Używane do wykonywania ataków typu Crafts oraz S-Break.

Crafts

Crafts to indywidualne umiejętności nabyte w miarę zdobywania wyższych poziomów przez danego bohatera. Każdy ma swoje specjalne zalety, a niektóre z nich mogą być używane zamiast Arts, zapewniając te same efekty. Koncentrują się na obrażeniach fizycznych, niektóre z nich zadają też efekty związane ze statusem lub jednym z 7 żywiołów Sepith. Inne mogą wiązać się z leczeniem, ale także innym wsparciem dla samego użytkownika i innych. Obejmują one premie, wzmocnienia statystyk lub unikatowe, takie jak całkowite zniwelowanie obrażeń fizycznych lub magicznych. Mają one sporą zaletę nad Arts. Są one wykonywane w trybie natychmiastowym, bez kary czasowej.

S-Craft

S-Craft, czyli skrót od Super Crafts, to bardzo potężne ataki specjalne, które wykonuje każda postać w drużynie. Każda postać ma swój unikalny S-Craft. S-Crafts mogą być aktywowane również w turze przeciwnika, wtedy S-Craft nazwane jest S-Break. W zależności od przyjętej taktyki mogą one przechwycić akcję wroga w celu kontrataku, jednocześnie zbierając bonusy AT, gdy któryś z członków drużyny znalazł się w trudnej sytuacji. Do ich wywołania potrzebne są punkty CP.

Orbal Arts

To system techniczno-magiczny wykorzystywany w świecie gry. Członek drużyny może korzystać z wielu rodzajów zdolności, w zależności od umiejętności orbalnych użytkownika i liczby zainstalowanych kwarców. Pochodzenie tego systemu jest częścią lore serii Kiseki, dlatego nie będę opisywać jego historii. Naturalną zaletą Orbal Arts jest to, że możemy korzystać z jakiejkolwiek umiejętności, jakiej chcemy, o ile posiadamy dany kwarc zainstalowany w urządzeniu bohatera. Minusem są kary czasowe. Każdy Orbal Art jest odkładany w czasie. Esencją dobrej taktyki jest więc takie dobieranie ataków, by zostały one wykonywane w odpowiednim momencie i nie zostały zablokowane przez przeciwnika. Kwarce zdobywamy ze skrzyń rozrzuconych w dungeonach, za wykonywanie zadań, ale także w formie nagrody za dobre wyniki realizowanych zadań lub egzaminów.

System Combat Link pozwala dwóm postaciom bezpośrednio nawiązać połączenie w walce. Po połączeniu każdy członek drużyny ma potencjał do zdobycia dodatkowych ataków, specjalnych wzmocnień efektów statusowych, leczenia i innych udogodnień. Są one aktywowane, gdy zwykły atak skutecznie wyprowadzi przeciwnika z równowagi (break) na przykład za wykorzystanie słabości przeciwnika na dany żywioł.

Wszystkie połączenia są bezpośrednio skorelowane z poziomem więzi danych bohaterów. Poziom więzi wzrasta przez spędzanie razem czasu w dni wolne, ale również przez odbywanie wspólnych walk.

Inne

Wyżej opisałem tylko samą esencję. Niuansów jest sporo. Nie poruszałem temat Sepith, nie napisałem o typach link attack. Nie napisałem o całym systemie żywiołów i statusach, w jakie można wprowadzić przeciwników (lub przeciwnik nas). To już lepiej samemu odkrywać oraz samemu tworzyć własne strategie.

Poziom trudności gry jest dobrze wyważony. Miejscami trochę żałowałem, że nie wybrałem poziomu trudnego. Jest natomiast kilka walk, które mają wyraźnie mocno zawyżony poziom trudności. Bez odpowiedniej taktyki, sprawiły mi trochę problemu nawet na poziomie normalnym. Problemy, o których mowa to raczej kwestia braku odpowiedniego przygotowania i próba szarżowania. Takie coś sprawdza się dobrze w przypadku zwykłych przeciwników. Do walk z kluczowymi wrogami lepiej się dobrze przygotować.

Antagoniści

Bardzo pozytywnie zaskoczyli mnie główni antagoniści. Dlaczego? Ponieważ mimo iż byli przedstawiani dość jasno jako ci źli, to nie miałem do samego końca pewności czy oby na pewno są tymi złymi (i nadal mam wątpliwości – sporo wątków została zapewne rozwinięta w kolejnych częściach). Natomiast ich motywy działania były ujawniane stopniowo.

Podsumowanie i ocena

Eiyuu Densetsu: Sen no Kiseki zwane również The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel prezentuje w zasadzie wszystko, czego tylko mogę tylko oczekiwać od porządnego JRPG. Niesamowity worldbuilding, fenomenalna charakteryzacja i bohaterowie, z którymi się po prostu chce przebywać. Dodatkowo genialna ścieżka dźwiękowa, system walki turowej dający sporo możliwości i po prostu ogromna przyjemność przeżywania wydarzeń z bohaterami. Ponadto mnóstwo dialogów, które powodują mocne zżycie się z postaciami. Nie wypada nie wspomnieć także o wspaniałym klimacie panującym w zasadzie przez wszystkie godziny spędzane z tytułem.

Trails of Cold Steel to pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku. Ośmieliłbym się nawet stwierdzić, że jest to jeden z esencjonalnych tytułów do ogrania. Niezmiernie cieszy się moje serce z uwagi na to, że przede mną jeszcze trzy pełne tytuły o porównywalnej długości, także z tymi samymi bohaterami. Kolejna recenzja pojawi się, dopiero gdy ogram całość. Będzie to swoiste podsumowanie, choć nie wiem jeszcze, jak szybko to nastąpi, gdyż wszystkie gry z tego uniwersum są bardzo długie.

Finalny werdykt

Final evaluation

Galeria

Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2023

Last modified:
21 sierpnia 2023

Podobne Wpisy

Related Posts