Młody chłopak wracając wieczorem do domu jest świadkiem napastowania seksualnego kobiety. Postanawia jej pomóc, jednak oprawcą okazuje się być bardzo wpływowy człowiek posiadający rozległe znajomości – również w policji. Winę zrzuca na młodzieńca, a kobieta pod wpływem zastraszenia przyznaje mu rację. Przyszłość nastolatka nie rysuje się w kolorowych barwach. Ze względu na wiek, sąd nakazuje nadzór, zmianę miejsca zamieszkania oraz szkoły. Opieki nad nim podejmuje się starszy mężczyzna prowadzący małą kawiarnię w zachodniej części Shibuyi – Yongenjaya (w rzeczywistości Sangenjaya). Pierwszego dnia w drodze do nowej szkoły poznaje chłopaka o imieniu Ryuuji. Odkrywają oni dziwną aplikację na telefonie, która przenosi ich do ukrytego wymiaru rzeczywistości w miejscu, gdzie znajduje się budynek ich szkoły.
Wprowadzenie
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, iż zawsze używam oryginalnych głosów w zagranicznych mediach. Nie inaczej jest i w tym przypadku – za każdym razem jak będę wspomniał o głosach postaci, będę miał na myśli głos oryginalny, nie marny angielski dubbing, więc pierwszą rzeczą, którą zrobiłem zaraz po odpaleniu gry było wejście w opcje i zmiana czegoś, co powinno ustawione być domyślnie:
Ponadto nie będę się raczej skupiał tutaj na częściach wspólnych podstawowej wersji Persony 5, dlatego bardzo polecam zapoznanie się z moją obszerną recenzją Persony 5 (razem z unboxingiem japońskiej wersji kolekcjonerskiej) przed przeczytaniem tego wpisu.
Personę 5 Royal zakupiłem rzecz jasna w wersji pudełkowej z pięknym steelbookiem. Zastanawiałem się nad edycją kolekcjonerską, lecz z racji tego, iż posiadam już wersję podstawową w oryginalnym japońskim kolekcjonerskim wydaniu, zrezygnowałem. Tym bardziej, że sama zawartość jakoś nie zachęcała (przynajmniej mnie).
Oprawa audiowizualna Persona 5 Royal
Audio
Powtórzę to jeszcze raz, mimo iż pisałem to samo o wersji podstawowej – głosy postaci to absolutny majstersztyk. Nie dziwi mnie jednak ten fakt, ponieważ do Persony 5 została zatrudniona śmietanka japońskich aktorów głosowych. Jak to wygląda w rzeczywistości? Wystarczy spojrzeć na poniższą grafikę – niestety trochę nieaktualną, ponieważ tworzoną do oryginalnego wydania (nie jestem jej autorem i w niektórych przypadkach dobrałbym lepsze – jak dla mnie – serie, w których występowali, podałbym również oryginalne tytuły zamiast tłumaczeń – ale zbyt dużo roboty by z tym było, dlatego też wrzucam to):
Fukuyama Jun, Miyano Mamoru, Mizuki Nana, Sugita Tomokazu, Satou Rina, Yuuki Aoi, Tomatsu Haruka czy Toyosaki Aki to ludzie, których z pewnością nie trzeba przedstawiać żadnemu miłośnikowi mediów japońskich. Oczywiście o fakcie idealnego wczucia się w swoich bohaterów wspominać nie muszę. Ekipa studia Atlus doskonale wiedziała kogo zatrudnia i kto nada się do odpowiednich ról. Z nowych na szczególną uwagę zasługuje Amamiya Sora użyczająca głosu Kasumi.
Jeśli chodzi o kwestie ścieżki dźwiękowej – w Royal pojawiło się kilka nowych lokacji. Dostały one swoje motywy muzyczne idealnie komponujące się z resztą soundtracku. W tym miejscu przyczepię się jednej rzeczy. Zmieniono muzykę podczas walki. Last Surprise, które towarzyszyło nam przez całą naszą przeprawę w Personie 5 zostało zastąpione utworem Take Over. W sumie to nie do końca. Take Over słyszymy we wszystkich walkach z zaskoczenia (czyli jakieś 90% starć), Last Surprise natomiast wciąż nam przygrywa w pozostałych wypadkach. Dlaczego się tego czepiam? Take Over nie jest złe, również się dobrze wkręca i nie nudzi się, jednak Last Surprise (przynajmniej dla mnie) to coś kilka poziomów wyżej.
O wiele lepiej wypadał też utwór intra oraz głównego menu w mojej opinii.
Wideo
W grafice nie ma wielu zmian, szczególnie dla graczy, co przechodzili oryginał na PS4. Ja natomiast oryginał przechodziłem na PS3, więc od razu zwróciłem uwagę na lepszej jakości, ostre jak brzytwa tekstury i brak aliasingu (w końcu Royal uruchamia się w 4k). Przeskok w czasach ładowania z PS3 i PS4 Pro jest ogromny. Wszystkie lokacje ładują się niemal natychmiastowo. Zmianom uległa część spriteów 2d postaci. Dla mnie osobiście na plus.
Zmiany względem oryginału w Persona 5 Royal
Na samym wstępie ponownie polecam przeczytać moją recenzję wersji oryginalnej, gdyż cały rdzeń gry pozostaje ten sam (i z góry zakładam, że ktoś, kto będzie czytał ten tekst będzie zaznajomiony z pewnymi zagadnieniami dotyczącymi świata gry). Zmian w wersji Royal jest całe MNÓSTWO i widać je w zasadzie od samego startu gry. Są one na tyle wyraźne by wprowadzić dużo świeżości do rozgrywki i na tyle subtelne, że cała atmosfera oryginału została zachowana.
Nie wymienię tutaj każdej najdrobniejszej zmiany (pewnie wielu z nich nawet nie zauważyłem), lecz te, które w mojej opinii miały największe znaczenie.
Nowe postacie w Persona 5 Royal
Dodano kilku nowych bohaterów, z czego dwoje z nich mają bezpośredni związek z głównym wątkiem i można rozwijać z nimi znajomość.
Pierwszą z nich jest Yoshizawa Kasumi (faith). Pogodna, pełna energii dziewczyna osiągająca spore sukcesy jako akrobatka, rok młodsza od reszty naszej ekipy.
Kolejna postać to Maruki Takuto (councillor). Psycholog mający za zadanie pomóc uczniom po wydarzeniach związanych z pierwszym antagonistą (Kamoshida Suguru).
Ostatni z istotniejszych nowych bohaterów to Jose. Chłopiec podróżujący po Mementos w swoim samochodziku. Zbiera on kwiaty z różnych poziomów Mementos oraz próbuje zrozumieć ludzką naturę. Ma też swój sklep. W zamian za zebrane kwiaty oferuje nam przedmioty, których nie kupimy w żadnym sklepie (im głębiej się znajdujemy, tym ciekawszy jest jego asortyment). Jose zbiera także naklejki z gwiazdami ukryte na każdym piętrze Mementos – za nie oferuje nam zmianę postrzegania. Dzięki temu dostajemy więcej punktów doświadczenia oraz pieniędzy za odbyte walki, znajdujemy więcej przedmiotów.
Jeśli chodzi o postacie występujące w wersji podstawowej – znacznie zostały zmienione wydarzenia związane z pogłębianiem więzi z Akechi Goro.
Nowe lokacje w Persona 5 Royal
Najważniejszym dodatkiem jest nowa dzielnica Tokio – Kichijouji. Znajdziemy tam sporo atrakcji, między innymi:
- Salon gier, w którym możemy zagrać w darta i bilarda. Obie czynności nagradzane są cennymi bonusami. Dart do baton pass (zwiększa siłę ataku, regenerację punktów zdrowia oraz SP) i bilard do ataków technical (siła ataku, większe prawdopodobieństwo powalenia przeciwnika itd.)
- Jazz Club, w którym odbywają się wydarzenia poprawiające statystyki członków naszej drużyny
- Świątynia, gdzie podczas modlitwy permanentnie zostaje powiększony pasek SP
- Wiele sklepów
Zmiany w rozgrywce Persona 5 Royal
- Po zakończeniu każdej walki amunicja naszej broni palnej uzupełnia się automatycznie – umożliwia to znacznie sprawniejsze poruszanie się po pałacach. Szczególnie na początku gry, gdy ilość naszych punktów SP jest znacznie ograniczona.
- Dodane zostały ataki show time, odblokowywane z biegiem fabuły dla poszczególnych bohaterów. Pełnią one często kluczową rolę w trudniejszych walkach, dodatkowo oprawiono je przepiękną animacją.
- Wiele pałaców ma całkiem nowe lokacje. Wszystkie pałace zostały przemodelowane z racji dodania nowej metody poruszania się jaką jest hak z liną.
- W pałacach dodano również przedmioty nazwane will seed (oryginalna nazwa to イシ/iśi – po prostu kamienie). Ukryte są one po trzy w każdym pałacu. Zebranie trzech powoduje utworzenie przydatnego przedmiotu, który następnie może być ulepszony przez Jose. Samo znalezienie kamienia powoduje nieznaczne przywrócenie punktów życia i SP dla całego teamu.
- W Velvet Room może się włączyć alarm (po kilkunastu wygranych walkach). Wtedy kolorystyka zmienia się z niebieskiej na czerwoną. Podczas alarmu wydarzyć mogą się nieoczekiwane rzeczy przy próbie fuzji i wzmocnienia persony. W przypadku fuzji – pierwsza próba kończy się utworzeniem persony z tymczasową aurą. Gdy spróbujemy dokonać fuzji owej persony z inną, rezultatem będzie zacięcie gilotyny i ręczne ścięcie piłą mechaniczną wykonane przez bliźniaczki Caroline i Justine. Wynikiem będzie całkiem inna persona, niż wstępnie zakładaliśmy. Wszystkie jej ataki zostaną zamienione. Ja osobiście w ten sposób stworzyłem personę, która miała umiejętności pasywne, lecz była ona niesamowicie przydatna. Umiejętności te znacznie przywracały punkty zdrowia i SP podczas każdej tury. Dzięki temu nie musiałem się martwić o SP Jokera podczas długich infiltracji pałaców. Przy wzmocnieniu natomiast zmienia się mnożnik punktów doświadczenia (oczywiście na naszą korzyść) przy pierwszym wzmocnieniu. Przy drugim zamiast punktów doświadczenia zmianie ulegają tylko statystyki danej persony.
- Mamy teraz do dyspozycji o wiele więcej wolnego czasu. Szczególnie wieczorami, gdzie nasz koci przyjaciel Morgana w końcu nie marudzi aż tak bardzo, że powinniśmy odpocząć. Dodatkowo ostatni poziom znajomości z Kawakami umożliwia wykonanie masażu, który pozwoli nam na zwiedzanie miasta nocą nawet po powrocie z pałacu czy mementos.
- Dodano cały nowy semestr i nowy pałac (będący w mojej opinii jednym z najciekawszych, zarówno pod względem antagonisty i samego wykonania). Całość na około 20-25 godzin gry. Wydarzenia zostały powiązane z głównym wątkiem naprawdę sprawnie. Zmianom uległy w zasadzie wszystkie wydarzenia po 24 grudnia (czasu gry rzecz jasna).
- Bliźniaczki Caroline i Justine są teraz ciekawe świata i możemy je oprowadzić po wielu lokacjach w różnych dzielnicach Tokio, tak więc oprócz wzmacniania więzi przez fuzję persony, zyskuje się dodatkowe okazje do rozmowy z nimi (za spacery dostajemy karty z umiejętnościami).
4. Pozostałe
- Nowy tryb gry – Thieves Den. Pokój, w którym możemy odblokować sporo bonusowej zawartości takich jak szkice postaci, grafiki promocyjne, cutscenki i muzykę. Jako waluta do odblokowywania służą nam monety zdobywane za odblokowanie zaimplementowanych wewnętrznych osiągnięć gry.
- Zmianom uległo tłumaczenie niektórych scen. Z tego, co porównywałem, wiele tych zmian niestety nie jest na plus. Ocenzurowano też scenę, gdzie dwóch homosiów podbiło w Shinjuku do Ryuujiego. Tam w zasadzie przepisano na nowo wszystko. Szkoda, że zachodni oddział Atlus uległ tutaj presji SJW. Nigdy nie będę popierał żadnej formy cenzury. Na szczęście to tylko jedna dwuminutowa scena w ponad 100 godzinnym materiale, lecz zawsze warto na takie rzeczy zwracać uwagę.
- Bossowie mają dodane nowe ruchy i dialogi.
- Każdy znajomy, z którym mamy możliwość budowania więzi ma teraz dodatkowo dograne sporo kwestii dialogowych do wcześniejszej istniejących (przede wszystkim poziom pierwszy znajomości). Oczywiście na potrzeby nowych wątków fabularnych zostało dodanych również mnóstwo innych scen z pełnym udźwiękowieniem.
- Dungeony generowane w Mementos są teraz ciekawsze. Zdecydowanie więcej się tam dzieje. Do każdego obszaru Mementos dodano teraz po kilkanaście stempli-gwiazdek do zebrania (o czym wspominałem wyżej, gdy pisałem o Jose). Część z nich dostępna jest przy wyjściu z każdego piętra, część poukrywana w losowych miejscach (jak fałszywe ściany itd).
- Podczas rozmów telefonicznych wyświetlają się teraz portrety postaci.
Tak jak wspominałem – to tylko część zmian wprowadzonych w wersji Royal.
Podsumowanie i ocena Persona 5 Royal
Wiele osób oburza się, że Atlus wydał ponownie tę samą grę w pełnej cenie. Patrząc teraz z perspektywy spędzonych ponad 120 godzin z tym tytułem po zobaczeniu skali zmian, wydaje mi się to po prostu śmieszne. Nie chcę tutaj nikogo usprawiedliwiać, lecz samego całkiem nowego contentu (wydarzenia po 24 grudnia) jest około 20-25 godzin. Oprócz tego, wiele scen i wydarzeń zostało dodatkowo wzbogacone o nowe elementy. Pomijając pracę studia, doszlifowywanie obecnych wcześniej systemów gry, tworzenie nowej grafiki, pisanie scenariusza czy kompozycję sporej ilości nowych utworów ścieżki dźwiękowej, zostają między innymi koszty aktorów głosowych. Zważając na to jakie nazwiska pojawiają się w ORYGINALNEJ japońskiej obsadzie, mogę tylko się domyślać, że koszty samego voice actingu to była mała fortuna (a to między innymi dzięki oryginalnym aktorom głosowym spędziłem tak przyjemnie czas z tym tytułem).
Najbardziej obawiałem się tego, w jaki sposób zostanie zaimplementowany nowy semestr (choć nazywanie tego semestrem jest błędne, ale przyjmijmy takie uproszczenie bez wdawania się w szczegóły o japońskim systemie szkolnictwa), a co za tym idzie nowy antagonista i jego pałac. Na szczęście moje obawy były bezpodstawne, gdyż implementacja wypadła wręcz wzorowo. Antagonista bardzo różni się od poprzednich (złoczyńców, draniów i zwykłych przestępców). Nie możemy jednoznacznie stwierdzić czy był on dobry czy zły. Nie chcę tutaj spoilerować (choć pewnie wszyscy zainteresowani doczytali już o kogo chodzi), ale pałac – podobnie jak poprzednie – ściśle połączono z jego działalnością zawodową.
Kilka słów o nowej ścieżce fabularnej
Nawet przez chwilę nie miałem wrażenia, że coś zrobione było by tylko sztucznie przedłużyć czas gry. Im dalej zapuszczałem się w lochy tego budynku, tym bardziej chciałem, aby się nie kończył. Jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę fakt, iż jego właściciel był tak potężny, iż jego pałac oddziaływał na cały realny świat, zachowania ludzi, czy nawet bieg czasu, oraz to, jak dobrze sklejono te wątki z główną fabułą oryginalnej Persony 5 i nową bohaterką (Kasumi) – naprawdę trudno mi wyobrazić sobie lepszą dodatkową zawartość.
Wspomnę jeszcze tylko o moim wyborze wątku miłosnego. Zabierając się do gry byłem przekonany, że przy tym podejściu postawię na relację z Futabą. Po pierwszych godzinach gry byłem prawie pewien, iż będzie to nowa bohaterka Kasumi, lecz wyszło na to, iż finalnie wybrałem Hifumi. Ostatecznie trochę żałuję, że jednak nie postawiłem na Kasumi, trudno było mi odrzucić jej propozycję, aczkolwiek Hifumi to również bardzo ciekawa i ciepła postać.
Grę ukończyłem z każdym bohaterem na poziomie 99. Kilka z moich Person także miały taki poziom, więc nie miałem dosłownie żadnego problemu z ostatnim bossem.
Udało mi się również wymaksować niemal wszystkie znajomości (nie licząc dziennikarki Ouya oraz właściciela sklepu z replikami broni Iwai – na nich niestety zabrakło mi czasu). Przy okazji – jest to jedyna gra, gdzie zdobyłem platynowe osiągnięcie (w zasadzie przez przypadek, ponieważ osiągnięcia mają dla mnie zerowe znaczenie).
Absolutnie nie żałuję ani złotówki wydanej na Personę 5 Royal. Bawiłem się jeszcze lepiej niż z oryginałem. Jest to pierwsza tak długa gra, którą ukończyłem w tak krótkim czasie i już teraz wiem, iż nie było to moje ostatnie podejście do tego tytułu. Atlus wziął swój produkt 10/10 i dosłownie zrobił z niego 11/10 – taka jest też moja ocena.